Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rooter z Wiktorów country.
Od momentu założenia bloga przejechałem 7336.30 kilometrów w tym 3610.05 w terenie. Toczę się ze średnią prędkością 18.43 km/h .
O MNIE: Więcej.



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rooter.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2011

Dystans całkowity:47.00 km (w terenie 15.00 km; 31.91%)
Czas w ruchu:03:30
Średnia prędkość:13.43 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:23.50 km i 1h 45m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
02:00 h 12.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Cool Masa

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 01.02.2011 | Komentarze 3

To był dzień, to był wieczór.
A więc... wybrałem się pierwszy raz w życiu na Masę Krytyczną i muszę przyznać, że parę razy ta masa była krytyczna z uwagi na niskie temperatury.
- 6 oC i tempo spacerowe nie pozwalały na rozgrzanie się, za to było dosyć czasu by rozkoszować się bólem odmrażanych palców - ale trza być twardym.
Dla pocieszenia po ok. 5 km pojawili się spóźnieni jeźdźcy apokalipsy czyli ulubiony Szwagier Goro wraz z mistrzem ciętej riposty Niewe, radość moja była ogromna ponieważ byli bardziej zmarznięci ode mnie..:)
Przyszedł czas na grzanie, miejsce - knajpa pod m.Gdanskim, opał - piwo, stan osobowy- Niewe,Goro, Janek i owcors ja. Średnia prędkość na Masie ostro spadła, ale za to humor wzrastał. Po ostrej dyskucie intelektualno-egzystencjalnej rozjechaliśmy się każdy w swoja stronę, no prawie, bo Niewe musiałem odwieść do domu. (dziękował mi browarami do pierwszej w nocy:). </noscript>
Kategoria imprezy


Dane wyjazdu:
22.00 km 15.00 km teren
01:30 h 14.67 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Otwarcie sezonu 2011

Niedziela, 2 stycznia 2011 · dodano: 02.01.2011 | Komentarze 1

Dzień w którym słowo "koledzy" zmieniło swoje znaczenie :)). Goro i Niewe zapodali mi wycieczkę w zimowy poranek. trzy razy się wysypałem, trzydzieści trzy razy prawie. Jazda po lodzie (bez skojarzeń) wymaga wprawy.
Nie ma co się rozpisywać, naprawdę fajna jazda, dzięki Panowie.
PS. Szyderczy uśmiech Niewe, który latał na kolcowanych oponach - bezcenny.
</noscript>