Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rooter z Wiktorów country.
Od momentu założenia bloga przejechałem 7336.30 kilometrów w tym 3610.05 w terenie. Toczę się ze średnią prędkością 18.43 km/h .
O MNIE: Więcej.



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rooter.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

luźna łyda

Dystans całkowity:4044.55 km (w terenie 1210.55 km; 29.93%)
Czas w ruchu:213:35
Średnia prędkość:18.94 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:17523 m
Maks. tętno maksymalne:180 (97 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:40772 kcal
Liczba aktywności:86
Średnio na aktywność:47.03 km i 2h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
00:32 h 18.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

a tak sobie 1

Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

a co!
Kategoria luźna łyda


Dane wyjazdu:
50.00 km 10.00 km teren
02:10 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

słaby potenszial

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 0

Start, Rancho -> plaskaczem na Lipków -> Klaudyn -> Radiowa -> Powstańców -> do Powązkowskiej -> przelot nad trasa do Górczewskiej -> WAT -> Babice Stare -> Lipków -> Rancho.

Po ostatniej wycieczce nogi słabiutko, oj słabiutko.
Kategoria luźna łyda


Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
01:21 h 23.70 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nalot na Ożarów.

Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 2

Po twardym do Urzędu Gminy.
Kategoria luźna łyda


Dane wyjazdu:
36.00 km 22.00 km teren
01:43 h 20.97 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

KPN+czarnuch

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0

Wiocha-Palmiry-Sieraków-Lipków-Wiocha.

Dane wyjazdu:
12.00 km 6.00 km teren
00:42 h 17.14 km/h:
Maks. pr.:25.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

orzeszty, nie orem.

Sobota, 18 lutego 2012 · dodano: 20.02.2012 | Komentarze 0

W KPN masakra na asfalcie masakra (nie miałem błotników).

-Musisz wiedzieć, że mam okres?
-Musisz wiedzieć, że byłem w Wietnamie.
Kategoria luźna łyda


Dane wyjazdu:
35.00 km 17.00 km teren
01:54 h 18.42 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Heppy new Kac

Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 02.01.2012 | Komentarze 6

Sylwester jak sylwester ciężko coś powiedzieć, czekam na relację świadków.
Za to dzień następny pamiętam o wiele bardziej wyraziście.
Po porannym śniadaniu kole 13 i zjedzeniu ibuprofenu, nurofenu, aspiryny, vit C 1000mg i 8 szt. rutninoscorbinu byłem tak nafaszerowany, że postanowiłem udać się na obiad do Teściowej za pomocą roweru.
Uczyniwszy ten krok i pierwszej wyjebce pod bramą wymóżdżyłem, że drogi publiczne nie są dla mnie, więc w KPN.
Tu odkryłem sprawę fantastyczną, znieczulenie, które sobie zaaplikowałem działa też na ból mięśni, brak bólu oznacza zapierdzielamy bez ograniczeń… (do czasu migotania przedsionków).
Plan tripu był słuszny – chciałem powtórzyć trasę przebytą z Niewe I Goro, czyli czarnym do Sierakowa a potem Lasem do Młocin. Niestety za Marcpolem się pojebawszy wjechałem tam gdzie wjechałem i nie było już tak uroczo jak wtedy . Dalej klucząc na Zoliborek, wzdłuż Wisły, Nowy Świat i jużem był.
Sercem mym targa smutek okrutny gdyż jak jam już w Lipkowie na pedał naciskał Niewe i Che pod domem mym stali nie ujrzawszy lica mego. Sygnały wysyłaliśmy te same, lecz widocznie ilość spożywanego alkoholu była na różnych poziomach i stąd te 30 min. przesunięcie w Matrixie.
Next time.

Dane wyjazdu:
44.00 km 24.00 km teren
02:06 h 20.95 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

To było na melanżu, to było na...

Środa, 14 grudnia 2011 · dodano: 14.12.2011 | Komentarze 13

Nakurwiamy przez wsie całe chyżo pedał za pedałem
Goro, Niewe i Pan boski czyli rooter typ ze wioski
Moc okrutna, noc truchleje szkoda czasu nikt nie leje
Łańcuch furcze koła sumimom zapirniczom ile umiom
Ostro Idą przez te lasy, rowerzyści extra klasy
Epo, kawa, kocimiętka podać szybko bo wymiękam
Lecz niestety odjechali zostawiając roota w dali
Sprawiedliwość jest dziejowa, Gora flak zastopował
Na serwisie plan się rodzi, zimno w dupę bro złagodzi
Czas pod rurę pedałować nie marudzić nie lajtować
Przyjechali, zajechali dupska swoje posadzali
Miło zawsze być nie może, wpada Che o mój boszee.
Już od progu złotousta towarzyszy powitała
Hej tam cioty i pedały dawać browar i nie mały
Ciemność w koło zagościła, czas rozłąki w czoło puka
Nie ma co się z tym pierdolić, czas żołądek zadowolić.

Darmowa aktywacja fetisz omletisz tu

Dane wyjazdu:
20.00 km 10.00 km teren
00:52 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na chate

Czwartek, 8 grudnia 2011 · dodano: 20.12.2011 | Komentarze 0

Oddałem Pedzia do Bielaka w Łomiankach zapewniawszy sobie ówcześnie transport kołowy łekologiczny.
Kategoria luźna łyda


Dane wyjazdu:
31.00 km 20.00 km teren
01:35 h 19.58 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

poszło

Wtorek, 29 listopada 2011 · dodano: 30.11.2011 | Komentarze 2

W końcu przekroczyłem 2500, pieściłem się z tym od 2 tyg.
Coś w maszynie zaczęło chrupać, piszczeć i chrobotać, pewnie łożyska zapadły w sen zimowy.
A byłem tu.

Dane wyjazdu:
50.00 km 23.00 km teren
02:36 h 19.23 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trzaskam targety

Niedziela, 20 listopada 2011 · dodano: 21.11.2011 | Komentarze 2

Już niedługo stanie się - 2,5 tyś przelotu.
W styczniu postanowione i będzie zrobione. Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych (niektórech) to jeden miesiąc, ale cóż dobre i to.
W ten piękny dzień wbiłem się skoro świt 13 w sandał i dziarsko podążyłem na Bródno rzez KPN do mojej rodzicielki na paszę, niby nie po drodze przez ten las, ale tylko trochę.
Początkowa jazda na cm.Palmiry przebiegała w tonie nudy i nudy. Podążałem znanymi tylko sobie ścieżkami średnią emerycką rozglądając się dookoła.
W tem nagle z nienacka niespodziewanie ku mojemu zaskoczeniu miedzy drzewami (w KPN jest to możliwe) była schowana od zawsze moja ulubiona górka.
Jest na tyle stroma, że mój system podtrzymania życia zawsze nakazywał zaciskać klamki, ale dziś nie. To jest mój moment prawdy to jest „Next level In maj fiuczer”.
45km/h, łzy w oczach, świst wiatru miedzy jedynkami, mokra pielucha i zgubiony bidon – jest, udało się ichaaaa.
Teraz mogę wszystko! Byle nie przekraczać tętna 130.
Dalej podbudowany moją niesamowitością podążył czerwonym do Dziekanowa i dalej Łomianki, Młociny, Gwiaździsta, most Gdański, Bródno i 3 piętro gdzie mizeria na stole już czekała.
Niby zwykły dzień a i herbata z cytryną.