Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rooter z Wiktorów country.
Od momentu założenia bloga przejechałem 7336.30 kilometrów w tym 3610.05 w terenie. Toczę się ze średnią prędkością 18.43 km/h .
O MNIE: Więcej.



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rooter.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

go to Kampinos

Dystans całkowity:3303.63 km (w terenie 2592.50 km; 78.47%)
Czas w ruchu:178:47
Średnia prędkość:18.48 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Suma podjazdów:15592 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:150 (81 %)
Suma kalorii:28369 kcal
Liczba aktywności:102
Średnio na aktywność:32.39 km i 1h 45m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
24.00 km 24.00 km teren
01:19 h 18.23 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Megi Magi dystans Fit

Środa, 9 listopada 2011 · dodano: 09.11.2011 | Komentarze 0

Z faktu,że ostatnią lampkę do roweru zużył mi dziedzic a mrok zapada ino chyżo postanowiłem aktywować dystans Fit atakując KPN.

Samemu to i nuda tak po liściach szeleścić więc zabrałem jedyna sukę na tym świecie która im więcej jest maltretowana tym bardziej mnie kocha.

A tak bajdełej, ciekawe kiedy Megi Magi naśle na mnie Animalsów lub założy sobie niebieska teczkę na komendzie.

PS. Raz wystrzeliłem z edpedziorów... a co.
Kategoria go to Kampinos


Dane wyjazdu:
72.00 km 52.00 km teren
03:54 h 18.46 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Udo pieczone w trykotach

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 06.11.2011 | Komentarze 2

Jazda do centrum przez KPN szlak czerwony. Najdłuższy skrót w moim życiu pełnym dziewic , smoków i marchewki z groszkiem.
Jazda do centrum to już za mało dla kadry senior-junior-oldmasakrator trzeba było jeszcze się zmordować, taki ze mnie bikelansator w ryj.
KPN był luźny jak stolec po śliwkach, przeleciałem +- 50 km i jakoś działałem, masakra rozpoczęła się od cm.Palmiry, zajechany jak TLK do Tłuszcza, skurcze we pseudomięśień no wszystko kufwa – ałć.
Dalej na Izabelin , Lipków, wiadomo…
C.d. to Jazda po ciemaku siłą woli, żoliborka no i centrum do Teściowej na imienin.
Wpadłem na imprezę oczekiwany przez biesiadników krzycząc - z drogi napełniać wannę wodą, najlepiej wrzątkiem i tam spędziłem kolejne 30 min…
Nie obliczyłem tego tripu, oj nie.
Są tez pozytywy – dowiedziałem się, że ból to tylko sugestia organizmu na zachwiane parametry życiowe, tyłek nie boli od siodełka tylko siodełko boli od tyłka i promieniuje, ciemność jest wprost proporcjonalna do prędkości, z jaką się ją pokonuje.
Jęczę jak baba i tak zrobię to jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze…

Moja droga bez dojazdu do Leszna.

Dane wyjazdu:
38.00 km 24.00 km teren
02:03 h 18.54 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2193 m
Kalorie: 1440 kcal

Jaki piękny Listopad

Piątek, 28 października 2011 · dodano: 28.10.2011 | Komentarze 0

Tu i tam, taki trochę zagubiony, taki trochę rozmarzony, taki trochę na rowerze, taki trochę obok.



Kategoria go to Kampinos


Dane wyjazdu:
36.00 km 32.00 km teren
02:07 h 17.01 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

W poszukiwaniu nowych ścieżek.

Środa, 26 października 2011 · dodano: 27.10.2011 | Komentarze 14

Latam po KPNie z lewa na prawą chcąc się zgubić - nie idzie.
Mam już parę miejsc gdzie są fajne interwały, teraz trzeba je jakoś połączyć w jedność aby powstała 15 km trasa.
Kategoria go to Kampinos


Dane wyjazdu:
39.00 km 25.00 km teren
02:06 h 18.57 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

2000 km o--oT

Niedziela, 23 października 2011 · dodano: 24.10.2011 | Komentarze 0

Postanowienie z początku roku zrealizowane, 2tyś km zrobione.
Przydało by się dobić jeszcze 500, zobaczymy.

Dane wyjazdu:
17.00 km 13.00 km teren
00:51 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

asiezmachłem

Poniedziałek, 17 października 2011 · dodano: 17.10.2011 | Komentarze 0

Praca w terenie nie musi być w terenie.
Kategoria go to Kampinos


Dane wyjazdu:
28.00 km 28.00 km teren
01:44 h 16.15 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

kapenowski regres

Sobota, 15 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 0

Masakra, mocy brak.
Nawet wiewiórki krzyczały - lewa!
Kategoria go to Kampinos


Dane wyjazdu:
37.00 km 33.00 km teren
02:00 h 18.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ostatnie PO - PISkiwanie, czyli wybory z pedałami.

Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 10.10.2011 | Komentarze 0

Jessssu 8oC, zimno, wieje i podwiewa.
Wstęp do tego co czeka mnie przez najbliższe pół roku a więc w trykoty, polary itd.
Kierunek Czarnków gdzie jest turbo booster lokal wyborczy, czyli rzez Kampinos jadę spełniać mój obywatelski obowiązek, żeby tym PISmejkerom obciąć łeb i nasikać do szyj.
Bez mapy, bez nawigacji wyjechałem prosto pod lokal wyborczy, jadąc pierwszy raz i to na pałę - cud? Nie! cud to jest jak panna wyrwana na dyskotece rano jest tak samo ładna a to po prostu było moje destiny.
Oddając 2 razy po 2 pały przekreślone środkiem ruszyłem w drogę powrotną.
Tom razą tez na pałę, ostro w las i w prawo.
Stwierdzam, nie idzie się zgubić w tym KPNie, wyjechałem nieoczekiwanie na Roztoce a dale to już wiadomo...
Kategoria go to Kampinos


Dane wyjazdu:
25.00 km 20.00 km teren
01:06 h 22.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po maratonie

Środa, 5 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 0

Plan był prosty odebrać samochód z Łomianek.
Wiktorów, Truskaw, Sieraków, Łomianki.
Stopień trudności polegał na tym, że na maratonie wykręciłem średnią ponad 20. Założenie na tą wycieczkę było – nie może być gorzej.
Ile to wymaga samozaparcia żeby samemu cisnąć i się motywować, udało się.
Pytanie mam jedno jak kufa zawodnik, który dotarł pierwszy na maratonie wykręcił średnią 32 km/h !!
No nic, poprawie średnią o 12 km/h i sam sobie na to odpowiem.
Kategoria go to Kampinos


Dane wyjazdu:
56.00 km 40.00 km teren
02:44 h 20.49 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mazowia Dzomianki 2011, ferst maraton taim

Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 03.10.2011 | Komentarze 5

Dzień 3
W moim pustym skacowanym łbie mam jedną myśl.
Przeszłem (bo miałem blisko) na zawodowstwo w dyscyplinie „piłeś jedź, jadłeś wypij, pijesz usiądź.”
Chociaż niekoniecznie to słuszna koncepcja i kolejność przypadkowa.
Patrząc z niewielkiej perspektywy na Che (gej) i Niewe (gej) Goro Tmadzendamenmobileteam (gej)to przeszedłem raczej na ćwierć amartoszczynę gdyż i maraton to mój pierwszy a i ilość bronisza mierzona w ml na kg masy ciała bez imponujących wyników.
Ale jak to mówią w północnym Sochaczewie - pierwsze poty na pochyłe drzewo.
A było to tak, za górami, za Laskami gdzie Sieraków się kończy…

Dzień 1
Po wcześniejszej rejestracji (2 dychy – najtańsza chipa w moim życiu) nadszedł czas na…
Dzień 2
Epilog Łomiankowski MTB Mazovia - mały krok dla Rootera a wielki dla jego nerki.
Start , 25 km, 11 sektor, tętno 130. Gdzieś tam przede mną w lesie kasków Che, Niewe i Goro , obok mnie Kacper, Norbert i ja sam zagubiony i przytłoczony własną zagubionością i przytłoczonością.
Czas na gaz, poszli.
Czułem się jak na wyprzedaży w biedronce, niby z ludźmi a taki samotny, niby nikomu się nie spieszy a wszyscy zapierdzielają po cukier, który może zdrożeje..
Po 2 minutach miałem to samo.
Co to był za wyścig.
Na początku wszyscy brali mnie od tyłu sapiąc i dysząc. Tak mnie się to spodobało, że zacząłem brać wszystkich od przodu.
I tu zastała mnie fizjologiczna myśl – na rowerze odwrotnie niż w sexie, lepiej być z przodu.
Lecz czy na pewno inaczej? Lepiej przecież dymać niż być dymanym, sęk w tym, że i tu zdania są podzielone – Ciekawe, co na to pluton, Platon, pluto czy jak mu tam.
Wracając do maratonu.
Równe tępo, teren znany, baton w reku bidon w koszyku, co za emocje, co za sport, co za stringi w tych lajkrach.

Po odsianiu przez pierwsze 10 km „kolarzy” jazda stała się treningiem wydolnościowo – wytrzymałościowym.
Prolog, proktolog, epilog, fit nie fit było git.
Bez zbędnego rozwijania tego, co już ktoś dawno rozwiną dojechałem do mety z następującym wynikiem:
33/5112/Rutkowski Rafał /FM3 /Wiktorów/ 01:06:17
Było by pewnie lepiej jak bym się nie musiał przedzierać przez sektor 11, ale co tam było fajnie.
Po wyścigu było już tylko gorzej - Totalne after party, pizza piwo i strażackie żarty.
Reszta opowieści …

tagi - teen, deviant, oralisz.